Wpisy archiwalne w kategorii

StressOut

Dystans całkowity:2084.06 km (w terenie 1176.00 km; 56.43%)
Czas w ruchu:113:51
Średnia prędkość:18.31 km/h
Maksymalna prędkość:62.00 km/h
Suma podjazdów:3737 m
Maks. tętno maksymalne:176 (94 %)
Maks. tętno średnie:140 (74 %)
Suma kalorii:8466 kcal
Liczba aktywności:52
Średnio na aktywność:40.08 km i 2h 11m
Więcej statystyk

Kolejne X-Dua

Niedziela, 9 października 2011 · Komentarze(0)
Kategoria StressOut
dziś więcej na piechotę niż na rowerze. oj będzie boleć za tydzień :D







Marzena ma kołcza!

jutro obiadu nie będzie...

Sobota, 30 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria StressOut
kasa się skończyła bo wszystko poszło jak zwykle na rower. Jeść trzeba... ale co? no jak to co?! trza iść-jechać do lasu i pogrzebać w runie leśnym za kurkami do sosu kurkowego i polędwiczek :) Objechaliśmy cały kwartał lasu i nic...zero,null w zamian złapałem 2kleszcze.

niedzielne szlajanie po lesie

Niedziela, 3 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria StressOut
...trochę nie było czasu na beletrystykę. Po sobotnim ognistym XC w Matemblewie zrobiłem sobie z Marzeną objazd trasy. Jak się później okazało, nie byliśmy pierwsi. zastanawiam się czy ktoś przyjechał na trenindżek czy w poszukiwaniu zagubionych fantów ;p

lekko treningowe depede

Środa, 29 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria DPD, StressOut
W drodze z pracy postanowiłem zrobić sobie trochę pod górkę. Pojechałem zobaczyć trening BraciB w Matemblewie. Ku memu zdziwieniu zebrało się tam wielu "słuchaczy". W trakcie bardzo lajtowego trenindżku spotkałem Puchatego i Faścika. We trójkę zrobiliśmy leniwie-zapoznawczo jedną pętelkę( potem chopaki zostani i kręcili dalej kółeczka sami). Nawet udało się nam zaatakować z sukcesem ostatni stromy podjazd. Jest moc, ale czy starczy na 4pętle... nie wiem :)!

Black-Out czyli objazd II edycji BikeTour

Środa, 22 czerwca 2011 · Komentarze(2)
Kategoria DPD, StressOut
...no właśnie postanowiłem zobaczyć jak trenują miszcze (b.Banach) i "miszcze". Wybrałem się na trening po pracy. Trochę ciężko mi się jechało - raz, że miałem grube opony jeszcze ze skandii a dwa plecak. Na starcie zebrało się sporo ludzi. Dwie pętelki zapoznawcze a potem podział na tych co chcą szybciej i wolniej kręcić pętelki. Dopiero na trzeciej pętli wjechałem ostatni najcięższy podjazd... normalnie odebrało mi możliwość prawidłowego postrzegania świata. Percepcja obniżona do minimum, jedynie co pamiętam to moje głośne łapanie powietrza i miękkie nogi... Trasa mocno interwałowa, z bardzo szybkimi zjazdami. Trzeba będzie uważać na zawodach.


ostatni podjazd na BT

siem brudziłem... jak zwykle :)

Już prawie na pamięć :)

Środa, 15 czerwca 2011 · Komentarze(3)
Kategoria DPD, StressOut
Ranne szorowanie asfalciku przez miasto, po drodze niebezpieczny manewr wyprzedzania durnej lalki na rowerze gadajacej przez telefon. Kurde, krzyczę uwaga! a ona do mnie:
-Hellou! nie widzisz, że jadę tu sobie i gadem przez fon?!
...co za cheepa...
po pracy z Marzeną objazd trasy Skandii, zresztą kolejny... w lesie już widać dziwnie zryty szlak ;)

FC Sopot - objazd

Czwartek, 2 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria StressOut
no to po pracy poleciały 4 quasi pętelki FamilyCupa w Sopocie. Puchaty upodlił mnie okropnie... no ma parę chłop. Dobrze że była z nami Marzena, to jakoś się powstrzymywał przed pełnym rozkręceniem.

Kamienna Twarz - Dolina Radości

Wtorek, 17 maja 2011 · Komentarze(1)
Kategoria StressOut
Parno jak cholera, od południa ciągną ciemno-stalowe chmury. Może przejdzie bokiem. Nóżki troszkę swędzą, pojechało by się gdzieś. Rafał ostatnio zapodał szokującego njusa. Kamienna Twarz zniknęła... WOW! Niemożliwe aby ktoś 150kg żmula wytaszczył z lasu a w Davida Kopperfielda już dawno nie wierzę... nigdy w niego nie wierzyłem. Jedno jest pewne, Kamienna Twarz dalej skrywa swoje tajemnice. Rafałowi nawet udało się dowiedzieć czegoś więcej, świeci tak do dziś... Teraz staram się go omijać z daleka - jakiś taki napromieniowany chodzi z białą poświatą :D