Nowa zabawka cieszy zawsze. Tym razem to CS-400. Razem z Marzeną posłużyliśmy za króliczki doświadczalne. Podpieliśmy się ładnie pod czujniki i jazda na trase wykonać test na HRmax :) myślalem że przekroczę 200 ;-) a tu taki zawód... tylko 182
Jesienny ciepły wiatr w twarz chyba dawno nam tak nie sprawiał przyjemności. Nawet błoto i wycinka drzew na szlaku popadały w zapomnienie za machnięciem ręki... tylko jakoś smutno się zrobiło w Nadolu. Zimny beton z masą śmieci straszyły ostatni raz w tym roku... więc podwójnie opłacała się jazda. Następnego razu już może nie być. Zawsze zostaną zdjęcia :)
tak wiało że Marzenia musiała troszkę wyprostować do pionu
Jesień w lesie już tylko w kolorze mokrego brązu. Taka jakaś przyjemna cisza przerywana chrzęstem piasku w zębach :) Tym razem Wieżyca bez mgły. Na koniec powrót we dwójkę, znaczy się w trójkę. 2x Maks i Marzena...
polskie drogi... gdzieś pod Wieżycą
słońce wyciska ostatnie kolory jesieni - widok poprawia nastrój! centrum Chmielna
...podobno nie ma nic piękniejszego niż rodząca kobieta...ja podobnie wyglądam zdobywając kolejne wzniesienie ale na górze to jest już tylko piękny mój rower...