Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2011

Dystans całkowity:243.50 km (w terenie 160.00 km; 65.71%)
Czas w ruchu:11:44
Średnia prędkość:20.75 km/h
Suma podjazdów:1095 m
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:60.88 km i 2h 56m
Więcej statystyk

Słoneczne upodlenie...

Sobota, 27 sierpnia 2011 · Komentarze(2)
...dawno mnie tak nie zniszczył, upodlił, poniżył, opluł i zdegradował niemal do zera mój własny rower. W obstawie Marzeny i Wikki wystartowaliśmy z Wejherowa i jakimiś tam znanymi lub mniej znanymi drogami pojechaliśmy w kierunku na Wieżycę. Pogoda była okropna. Niebieskie niebo, ciepły wiatr i 36 stopniowy żar. Powietrze miejscami było tak lepkie, iż miałem wrażenie że mogę je nazbierać do bidonu i zawieść do domu! W połowie drogi byliśmy tak wyczerpani (przynajmniej ja, nie wiem jak dziwczyny?!), że cel w Wieżycy zaczynał się nam realnie oddalać. "Mały" bo aż tylko godzinny odpoczynek w kamiennych kręgach umożliwił nam dalszą podróż... w Chmielnie naturalnie odrobiliśmy zaległości kaloryczne i dalej udaliśmy się w drogę ale już powrotną. Zrobiło się nieco chłodniej, więc jazda zrobiła się łatwiejsza ale i tak jeszcze cały pulsowałem z gorącą jakie zaserwowało nam słoneczko w pierwszej połowie dnia.

Trasa:
Wejcherowo-Wyspowo-Przetoczyno-Głazica-Smażyno-Sianowo-Chielno-Somonino-Borcz-Przyjaźń-Sulmin-Otomin-Gdańsk


-dziewczyny zawsze lubiły niemieckie auta. ten to akurat MB300 z 1956roku

tylko depe bez de

Wtorek, 23 sierpnia 2011 · Komentarze(1)
Kategoria DPD
za bardzo się objadlem w pracy i załapałem leniwca. do domu wróciłem z Marzeną samochodem! straszna profanacja ale to dowód że jeszcze nie mam ostatniego stadium cyklozy...

Susz MTB - duet "kurvelo"

Niedziela, 21 sierpnia 2011 · Komentarze(3)
Kategoria Maratony
...tradycyjnie ze względu na brak czasu zaraz po trzaśnięciu drzwiami samochodu polecieliśmy z Marzeną na start. Zero rozgrzewki, normalnie nic!. Pierwsza pętla dość nierówna i szarpana, często brakowało tchu. Tam gdzie się dało skakałem od grupki do grupki unikając silnego wiatru - jak zwykle w ryja. Druga pętla już bardzo równa, praktycznie pokonana samemu. Trasa płaska i prosta bez technicznych elementów. Zaskoczeniem okazały się schody do pokonania pieszo :) 30 stopni skutecznie podnosiło puls.
Marzena z niewielkim opóźnieniem dojechała na metę na drugiej pozycji za co dostała kasetę XT. ja w openie 19 a w M3 6.
Bardzo udana impreza, wyborne nagrody, w przyszłym roku już sobota bedzie zarezerwowana na kolejny Suski weekend!



miszczyni w stroju "kurvelo" :)


miszczu "kurvelo" ciężko łapie powietrze :)

hurt z DPD

Środa, 17 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
lenistwo nie pozwoliło mi na więcej... człowiek woli jednak wozić dupę samochodem... straszne, pozostawiam to bez komentarza.