jutro obiadu nie będzie...
Sobota, 30 lipca 2011
· Komentarze(0)
Kategoria StressOut
kasa się skończyła bo wszystko poszło jak zwykle na rower. Jeść trzeba... ale co? no jak to co?! trza iść-jechać do lasu i pogrzebać w runie leśnym za kurkami do sosu kurkowego i polędwiczek :) Objechaliśmy cały kwartał lasu i nic...zero,null w zamian złapałem 2kleszcze.