DE-PE-DE
Wtorek, 6 września 2011
· Komentarze(0)
Kategoria DPD
rano jak zwykle z uśmiechem i swoistego rodzaju pogardą mijałem uczestników tzw porannego "stoicyzmu ulicznego". Czysta słodycz płynąca z ulicznego slalomiku :). W drodze powrotnej trza było się pilnować, bo zbliżała się godzina zero czyli przewidywana katastrofa - zresztą kolejna - mecz Polska Niemcy... Do pępka świata podążała niezliczona ilość golfów, pasatów, audi wypchanych po szyberdachy kibiców, która miała w dupie że czerwone światło, że na pasach akurat wypadł postój, że kierunkowskaz się włącza, że petów się nie rzuca na ulice...