Dżungla koło domu czyli Tour de Wieżyca!

Niedziela, 4 września 2011 · Komentarze(3)
Szlak zielony został częściowo przetarty. pierwszy etap z Otomina do Kolbud odbył się z tempie ekspresowym. Potem zaczął się cyrk, który pamiętam z któregoś późnojesiennego wypadu. Myślałem, że błoto tam zalega na jesień i zimę. A tu taka niespodzianka! Blask mojej biczy prysnął po lądowaniu w papce błotnej... co za chrzęst łańcucha, tarcz hamulcowych... troszkę poczułem się jak dzik, świeżo wytarzany w breii... dobra chyba się rozmarzyłem! błotne kąpiele zostawię sobie w spa a nie w lesie :D
Z Przywidza dalej polami pomknęliśmy w kierunku Wieżycy. Pechowo atak wykonaliśmy od strony parkingu. Marzena była strasznie zawiedziona brakiem ostrego podjazdu!, sugerując potrzebę kolejnej wyprawy od strony stacji kolejowej!Potem szybko asfaltem do Chmielna na papu. O 18:00 gotowi i zwarci pojechaliśmy czerwonym i niebieskim w kierunku Jaru Raduni w asyście sztucznego oświetlenia. Teraz już tylko szuterkami, asfalcikami do domku przez Przyjaźń itpe itede :)



TRASA




czarna dupa między Kolbudami a Przywidzem na zielonym szlaku.

... i tak przez 3km z rowerem pod pachą

nie pamiętam by ostatnio padało, ale w Przywidzu śliska glina!

taki tam wiejsko,sielsko,późno letni obrazek :)

Wieżyca peak, strasznie dużo luda było :/

Komentarze (3)

No no - niezły dystans :)
Ale tego błota to faktycznie sporo :)

emonika 19:56 poniedziałek, 5 września 2011

Sugeruję raczej podjazd od strony schodków, a przynajmniej spróbowanie ;-)
exotec, wybierz się z nami, niedługo w lesie zacznie się robić kolorowo, a jesienią Kaszuby wyglądają bajecznie! A system bezdętkowy jest ok, po 5 gumach w tym roku...

Marzena 10:42 poniedziałek, 5 września 2011

kurde, ale niezła trasa, szacun za dystans, moze sie kiedyś z wami wybiore :). jak sie spisuje zestaw bezdetkowy ? pzdr

exocet 09:52 poniedziałek, 5 września 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa obiek

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]