IX Leśny Maraton Rowerowy Kępino
Sobota, 19 maja 2012
· Komentarze(0)
Kategoria Maratony
Miało być taktycznie... czyli proki miały sobie pojechać na inne imprezy, ja miałem się ustawić w czole peletonu i orać tak by coś wyorać! no ale pogoda dopisała i pojawiło się wszystkich i wszystkiego pełno. Zanim się pozbierałem z numerkiem do startu zostało 3minuty - kolejny raz standardowy start z końca... ze względu na brak opadów, kurzu i pyłu było co niemiara, raz na 5km musiałem przecierać szkiełko polara by coś widzieć. Po pierwszym okrążeniu wyglądałem jak sztygar po nocnej zmianie w kopalni ;)
na drugiej pętli przysiadłem się do mocnej grupki i tak już do końca. Trasa strasznie prosta i łatwa, ale jakoś lubię tam śmigać - chyba ze względu na brak bufoniarskich organizatorów i lajtowy klimat imprezy. w tym roku orgi sypneli sporą ilością fantów, bardzo fajnych fantów.
Reasumując w kat M3 14miejsce a w openie 28 lub okolice...
Moja Marzenka jak zwykle po maratonie lansowała się na pudle z duża siatą fantów. Była wściekła bo skończyło się jej pićku i jechała 10km na sucho ;( Brawo!
na drugiej pętli przysiadłem się do mocnej grupki i tak już do końca. Trasa strasznie prosta i łatwa, ale jakoś lubię tam śmigać - chyba ze względu na brak bufoniarskich organizatorów i lajtowy klimat imprezy. w tym roku orgi sypneli sporą ilością fantów, bardzo fajnych fantów.
Reasumując w kat M3 14miejsce a w openie 28 lub okolice...
Moja Marzenka jak zwykle po maratonie lansowała się na pudle z duża siatą fantów. Była wściekła bo skończyło się jej pićku i jechała 10km na sucho ;( Brawo!