Bytów IV - MTB Rodzinny

Sobota, 25 czerwca 2011 · Komentarze(5)
Kategoria Maratony
Start na zimno, bez rozgrzewki. Na asfalcie spokojnie w osłonie peletonu. Patrzę w pole i słucham jak huczy wiatr. W lesie strzał z gałęzi choinki budzi mnie z letargu i zaczynam się opamiętywać... czas na pracę. Mimo dobrego przygotowania rower waży ze 20kg więcej i za cholerę nie chce jechać po piaszczystej trasie. Staram się skakać od grupki do grupki, gdzieś na 10km dogania mnie pierwszy zawodnik z hobby. Morale troszkę siadło ale spoko, staram się trzymać jakieś tam tempo. Na drugą pętlę wpadam sam. Wiatr w ryj na asfalcie skutecznie kasuje kilokalorie. Prawie sam jak palec jadę przez 20km, nie licząc wyprzedzanych ludków z mini/rodzinnego. Czy aż tak jest źle?! może jestem ostani... nie to chyba zmęczenie :(
Open: 25 Kat. 11
Moja Marzenka z plastrem kinesio na barku, przeklinając jak szewc, z zaciśniętymi ze złości i bólu zębami wleciała czwarta z kobitek.



Komentarze (5)

Gratuluję wyniku :-)))

PiotrHabaj 10:16 wtorek, 28 czerwca 2011

Gratulacje :)
Te małe maratony są zawsze fajne :)

emonika 08:26 poniedziałek, 27 czerwca 2011

hehe... nie było kiełbasy. Był ryż z kawałkami piersi z kurczaka, ale niezbyt dobry w smaku. Organizacyjnie było bardzo dobrze i nagrody (zarówno jeżeli chodzi o tombolę, jak i dla najlepszych), jak na tak małą imprezę, były bardzo fajne. Można było wygrać m.in kask motorowy, rower, ubrania rowerowe. No i Joanna Jabłczyńska przyjechała startować. No nie powiem, Kross ładnie ją wyposażył...

Marzena 06:26 poniedziałek, 27 czerwca 2011

Ważne że kolejny maraton objechany, kolejna kiełbasa zjedzona. 11 i 4 - to chyba bardzo dobrze ..?!! Gratulacje !!

exocet 05:52 poniedziałek, 27 czerwca 2011

Gratulacje za walkę dla Was oboje.

adas172002 19:12 niedziela, 26 czerwca 2011
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wodum

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]