szlakiem Wysoczyzny Żarnowieckiej
Sobota, 21 listopada 2009
· Komentarze(0)
Kategoria Słońce w plecy
Troszkę jestem rozczarowany tym szlakiem, raz że nieco nudnawy, dwa kiepsko oznaczony, trzy dużo odcinków asfaltowych dostępnych dla samochodów. Gdyby nie moja przebita dętka, małe OTB w polu, gleba Michała oraz sympatyczny punkt widokowy można by zasnąć! W Wejherowie jednomyślna decyzja dalszej jazdy czerwonym/czarnym szlakiem była strzałem w 10. Szczególnie że odcinek do Gdyni/Sopotu pokonywaliśmy w asyście księżyca i gwiazd. Co przejechane i zobaczone to nasze!



Aga trochę znudzona małą ilością przewyższeń przysnęła na ambonce ;)




Aga trochę znudzona małą ilością przewyższeń przysnęła na ambonce ;)
