Sopot - Puchaty is alive!
Poniedziałek, 17 sierpnia 2009
· Komentarze(0)
Kategoria StressOut
Tak to prawda. Niespodziewanie otrzymałem telefon tuż przed 18:00 od Puchatego z zapytaniem czy nie mam ochoty na kręcenie...niestosowne pytanie, pewnie że tak.
Wyglądał jak szeregowiec Ryan po rozjechaniu przez czołg, lewa prawa ręka w strupach, noga w strupach, biodro żółto-fioletowe. Na zadowolonej twarzy tajemnicza radość z faktu bycia na rowerze...
Zrobiliśmy 2 pętle śladami żółtego szlaku koło Źródła Marii. Zrobiło się ciemno, to znak by wracać do Sopotu.
Wyglądał jak szeregowiec Ryan po rozjechaniu przez czołg, lewa prawa ręka w strupach, noga w strupach, biodro żółto-fioletowe. Na zadowolonej twarzy tajemnicza radość z faktu bycia na rowerze...
Zrobiliśmy 2 pętle śladami żółtego szlaku koło Źródła Marii. Zrobiło się ciemno, to znak by wracać do Sopotu.