Lębork - Sopot - lasami
Niedziela, 2 sierpnia 2009
· Komentarze(0)
Kategoria Słońce w plecy
Kolejny sobotni wypad zapowiadał się malinowo! Po dojechaniu kolejką SKM z Trójmiasta do Lęborka poraziło nas słońce. Tego przedpołudnia już wiedziałem że nie będzie łatwo na trasie. Szczególnie że nie miałem kasku a z błękitnego nieba lał się żar. Zaczęliśmy od szybkiego ataku na sklepik w centrum. Ja wypiłem litr wody tylko w samej SKM-ce siedząc na kanapie. Nie wiem czy to z gorąca czy z nerwów, że jest z nami Puchaty.
Jednomyślnie postanowiliśmy objechać jez.Lubowidzkie, wiedząc że tam będzie znacznie chłodniej od wody. To była sobota... co 500m napotykaliśmy bezczelnie zaparkowane nad brzegiem jeziora BMW i Golfy, przy okazji omijając cuchnące marketową podpałka grille z tanią kiełbasą.

Jak zwykle, gdzie jesteśmy???

Kamienny most kolejowy z 1905r.


Dziura...?!
Jednomyślnie postanowiliśmy objechać jez.Lubowidzkie, wiedząc że tam będzie znacznie chłodniej od wody. To była sobota... co 500m napotykaliśmy bezczelnie zaparkowane nad brzegiem jeziora BMW i Golfy, przy okazji omijając cuchnące marketową podpałka grille z tanią kiełbasą.

Jak zwykle, gdzie jesteśmy???

Kamienny most kolejowy z 1905r.


Dziura...?!